Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2015

Naszyjnik

Jak zwykle jak ulepie nie wiem co napisać ... może powinnam przenieść się na instagram? Przedstawiam ulepiony i "odrutowany" naszyjnik z motywem listka. Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

Pachnące serce.

Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem wykonania "drzewa kawowego" ale w związku z jutrzejszym sercowym szaleństwem postanowiłam zainspirować moje kursantki i wykonać papierowe serducho wyklejane ziarenkami kawy. Serducho wykonałam z kartonu w technice  papier-mâché, pomalowałam akrylową farbą w kolorze czekoladowym i podoklejałam ziarenka kawusi z pomocą kleju wikol. Nie byłabym sobą gdybym do projektu czegoś nie dolepiła... zrobiłam z masy Fimo air light kilka kwiatków przypominających nieco bzy ... Masa jest rodzajem modeliny ale schnie na powietrzu. Kiedyś robiłam z niej już kwiaty po wyschnięciu są bardzo lekkie świetnie się sprawdziły jako ozdoba serduszka. Gdyby ktoś chciał poczytać o moich doświadczeniach z masą Fimo air light to zapraszam tutaj   masy-fimo-prywatne-doswiadczenia I moje serduszko kawowe :) Wisi sobie na kuchennej ścianie i pachnie ... Uwielbiam próbować różnych technik, to bardzo przyjemne mimo drobnych niepowodzeń.

Do ucha i na szczęście :)

Od mojej koleżanki modelinowej Agaty z jej ostatniej podróży warsztatowej dostałam śliczniutkie gadżety. U drugiej koleżanki robótkowej Doroty dostałam cudnej urody stempelek. I tak sobie kombinowałam aż wykombinowałam... kolczyki :) A na koniec "kolumna Zygmunta" ;) i na szczęście :) Kochani przypominam że trwa Candy na którym są do uświadczenia fajne upominki od naszych rodzimych modeliniarzy  od Moniki ,   Doroty , Wojtka ,   Ani   i Agaty i mnie  na które serdecznie zapraszam :)   http://modelinamojehobby.blogspot.com/2015/01/candy-mmh.html Dziękuję za odwiedzimy i każde słowo zostawione pod postem. Będzie mi miło gościć Cię ponownie.

Trzy wiedźmy

Modelina jest dla mnie materiałem który w zasadzie traktuję jak tkaninę. Budując bloczek z wzorem składam ze sobą arkusze różnych kolorów komponuję wzór. Lubie tworzyć millefiori. Najpierw wymyślam wzór: kropki, kwiatki, motylki, lub to co akurat uważam za ładne...no bo brzydkich rzeczy nie lepię, dookoła jest wystarczająco dużo paskudztwa i brzydoty a lepienie jest dla mnie terapią. Zestawianie wzorów i faktur to lekarstwo na codzienny pęd i galop. Kolejnym krokiem na drodze do gotowego projektu jest szlifowanie... oj uczy mnie ono cierpliwości ... każdy błąd popełniony wcześniej "wychodzi" na wierzch czasem psując cały efekt. Zanim nauczyłam się jak unikać bąbelków powietrza w bloczku z wzorem, jak układać warstwy żeby się przenikały, jak redukować wzór żeby się nie odkształcał, wiele prac lądowało w koszu. Niestety teraz też popełniam błędy jeszcze ciągle się uczę. Pracuję nad jakością i estetycznym wykończeniem, chciałabym żeby moją biżuterię nosiła nie tylko mł