Ponownie zakochałam się w plastikowych butelkach. Materiał leży niemalże na ulicy i woła mnie ... Zapatrzona w wiosenny błękit nieba tarmoszę i wycinam te biedne butelki w nieskończoność. Efekty mojego zmagania z materiałem PET poniżej W tym odcieniu nie powiedziałam jeszcze wszystkiego, woda Żywiec jest u mnie na porządku dziennym - materiału mam dostatek. Następne w kolejności będzie mniej zdrowy napitek w bardziej dramatycznym kolorze ;) Zapraszam :) Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie ;)
Biżuteria, upcycling, anioły, ozdoby, ciut szydełka, troszkę malowania czyli wszystko co można zmieścić pod nazwą inne poczynania ;)